Strona korzysta z plików cookies

w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Prywatności. Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies w Twojej przeglądarce.

Przejdź do serwisu
Czytali temat:
Tomi198642 noregg danielmdi (3258 niezalogowanych)
571 Postów
helen :)
(pozazycie)
Wyjadacz
patjed napisał:
Dzieki Bizi o tym to nawet niepomyslalem o zaniku jezyka polskiego, myslalem że jak będziemy rozmawiać w domu po polsku to będzie dwujęzyczna. Cały szkopuł polega na tym, że ja bym chciał tutaj zostać max. 6 lat i obawiam się że poem w Polsce sobie nie poradzą w szkoe bo jesdnak różnice będą programowe. Chyba że się przyzwyczaję tutaj i zostanę na dłużej. Trudne decyzje..


Ja zamieszkujac z dzieckiem 4l. w Norwegii, aby nauczyć pisać i czytać j.pol ,to dużo zakupilam ksiazek do czytania,takie jak, ilustrowane encyklopedie opowiadające dlaczego i w jaki sposób ...kilka tomów np.

- obrazkowa encyklopedia dla dzieci "Nauka" o tematach :
ziemia, wulkany,początki życia,matematyka,chemia,zwierzęta,5 zmysłów,medycyna itp
- obrazkowa encyklopedia dla dzieci " Ciało" o tematach :
od niemowlęcia do dziecka,kiedy ciało choruje,sny i nocne kłopoty,uszy i wzrok,smak i węch itd

Do tego encyklopedie komplet 12 sztuk na CD " Rodzina Pytalskich"
/ na wszystkie pytania o co dziecko pyta ,tu ma odpowiedzi w postaci filmu ,nie pamiętam dokładnie czasu, ale chyba ok 120min jeden odcinek z ok. 15 pytaniami i odpowiedziami w fabule/

Kolejne ksiązki to typu np."Wielka księga zagadek" / str .255
-kolorowanka połączona z krzyżówkami, rebusami, labiryntami i szyframi

Ksiązki kursu rysowania np.zwierząt oraz malowania zwierząt itp

Tradycyjnie zakupiony "Elementarz"
Póżniej natomiast ,kupowałam normalne ksiązki do szkoły polskiej dla pierwszej kl np." Uczę się pięknie pisać" itp i tak co roku do kl. następnych.

Dodatkowo często pisałyśmy do siebie karteczki, gdzie często żądałam ,aby dziecko co chce? przelewało na papier w pisowni.


W Polskiej Szkole nie musiała nadrabiać materiału zaległego rozpoczynając naukę od początku Polskiego systemu nauczania, ani zdawać egzaminu, gdzie żądano z Oświaty,gdyż umiała czytać i pisać co było najważniejsze ,aby poszła swoim rocznikiem.
Zaczeła swoim rocznikiem ,znajdując się w grupie dzieci dobrze uczących się ,mimo zaległosci ...to dała radę.

/jedyny problem jaki ma, to obliczanie , gdzie po polsku liczy wolniej i przekłada na jez. norweski, aby tym szybciej obliczyć dane zadanie z matematyki ... i tu trochę dzieci są zdziwione, gdyż nie umie biegle przełożyć na Polski/

Może inni mają lepsze nauczanie ojczystego jezyka ,ale ja jednak tym sposobem uczyłam dziecko.
Te ksiązki budziły zainteresowanie większe u dziecka ,niż ksiązki z bajkami ,które również były czytane.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
8929 Postów
Maniak
pozazycie napisał:...jedyny problem jaki ma, to obliczanie , gdzie po polsku liczy wolniej i przekłada na jez. norweski, aby tym szybciej obliczyć dane zadanie z matematyki ...

To nie jest Żaden ... PROBLEM , a jedynie ... ZALETA ...
---
Oznacza iż Dziecko jest jak najbardziej Normalne .
---
Takie zachowanie mają Wszystkie Osoby Dwu i Wielojęzyczne , które w Swoim Dzieciństwie ... używały/ uczyły się ... Innego Języka Niż Obecnie ...WŁADAJĄ ...
---
To Już zostaje na stałe .
---
Mam dużo znajomych w starszym wieku , Którzy mówią i piszą płynnie po Polsku ...
Jednak Liczą po Niemiecku lub Francusku , ponieważ tam właśnie , zaczynali swoje życie społeczne wśród rówieśników ... Przedszkole ... Szkoła ...
---
Tego nie można wyśmiewać , ani tym bardziej zwalczać ...
To dokładnie tak samo , jak..." wrodzona leworęczność " ...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
2524 Posty
K T
(Imperator1988)
Maniak
Gdy czytam takie pomysly folkenorskow jak to zeby dzieci odciac od Polski to przypomina mi sie tylko taki tekst "nie bedzie dzieci nam giermanil wrog" oraz czuje wielki zal ze nie mozna z volksdeutschami/folkenorskami legalnie zrobic tego co w 1945tym.

Pozostaje wierzyc ze nowoczesna ideologia przeze mnie zwana: Narodowykapitalizm kiedys sie pojawi we wszystkich slowianskich narodach od zachodniej Polski po Wladywostok od Murmanska po kraniec Bulgarii i Czarnogore Historia pokazuje ze zawsze gdy slowianie sa razem to giermance cienkim glosem kwicza a silni sa tylko wtedy gdy uda sie im podzielic i sklocic slowianskie narody.

A wracajac do tematu to opowiem z wlasnego doswiadczenia gdyz przydazylo mi sie wlasnie tak ze w 1997mym majac 8 lat zostalem wywieziony do giermanskiego kraju w ktorym obecnie mieszkam. Pierwszym miejscem do ktorego trafilem bylo Trondheim i oczywiscie dzieci z zagranicy norski tam wysylaly do innføringsskole straszliwa obraza dla kazdego aryjczyka miejsce pelne muzoli, pakoli i czarnych roznej masci a pech chcial ani jednego polaka akurat nie bylo. Jednym slowem nikt niczego sie tam nienauczyl pozatym ze muzole lubia sabotaz na lekcjach uprawiac. Po niecalym pol roku z Trondheim trafilem do Levanger i tam byla normalna szkola norweska juz wiec nauczylem sie norweskiego raczej szybko w pol roku bo to bylo jedyne czego trzeba sie bylo uczyc. Poziom matematyki byl smieszny wiec w 4 klasse musieli mi przyniesc ksiazke z 7. klasse a reszta przedmiotow to glownie zabawa a poziom angielskiego nizszy niz na kursie w Polsce dla dzieci w I i II klasie. Co do giermanskich bekartow to te w Levanger nie byly nawet takie wredne jedynie 2 mischlingow (pol grek - pol norsk) mnie wnerwialo rzucajac we mnie kamieniami odpadkami itp. a ze bylo to jeszcze zanim poznalem jaka skuteczna instytucja jest sosiallærer, inspektør i rektor to wpierdol dostaly dwa male mischlingi az byla z tego cala wielka afera no ale sami sie prosili.

Potem w 2000 trafilem na poludnie do grenlandsområdet Skien. Tutaj dopiero w szkole bylo widac i czuc ze jest sie w kraju wrogiej giermanskiej rasy. Norskow zachowanie podobne do szkopow zawistne male wszy robili co sie dalo przez reszte barneskole i cale ungdomsskole aby wnerwic i dokuczyc lecz szybko i skutecznie wykorzystywalem osobe zwana sosiallærer (u niego sie raportuje wszelkie lamanie prawa przez innych uczniow) do zwalczania bandyckich zachowan w szkole i gdy rektor pare razy utvisowal kilku norskow i wezwal ich rodzicow to troche sie uspokoilo tak ze jedynie bylo czuc wroga atmosfere. W kazdym badz razie juz od poczatku bylem pewien ze moj jedyny cel tutaj to zarobic kupe forsy aby jako bogaty czlowiek wrocic do Polski i zyc z kapitalu jak na kapitaliste przystalo. Napewno szkola norweska az do konca ungdomsskole jest parszywym przezyciem zwlaszcza jesli ktos niepotrafi tak skutecznie zwalczac wrogow to moze miec naprawde zle. Pozatym na dodatek czlowieka w wolnym czasie zarowno w czasie szkoly jak i po szkole przytlacza starszliwa nuda i az wgryzajaca sie w umysl straszliwa cisza (o ile nie mieszka sie w Oslo). Wiec jak ktos chce dzieci wywiezc do giermanskiego kraju to proponuje ulepszyc im zycie a) zakupujac komputer odpowiedni do grania aby sie nienudzily w czasie wolnym oraz b) rekompensowac im zycie w tym kraju jak najczestszymi urlopami w Polsce i wyposazajac je wtedy w duza ilosc gotowki aby mogly w Polsce poczuc sie po krolewsku i zrozumiec dlaczego musza zyc na wygnaniu (aby miec forse i byc kims bedac w Polsce).

Ot takie przemyslenia kogos kto w wieku 8lat zostal wywieziony i musial chodzic do norweskiej szkoly daleko od ojczyzny. Tak zebyscie wiedzieli jak to wyglada od strony ktora zostaje wywieziona przez rodzicow.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:3  
Odpowiedz   Cytuj
8929 Postów
Maniak
Imperator1988 napisał:...Ot takie przemyslenia kogos kto w wieku 8lat zostal wywieziony i musial chodzic do norweskiej szkoly daleko od ojczyzny.
... Tak zebyscie wiedzieli jak to wyglada od strony ktora zostaje wywieziona przez rodzicow.

---
I dopiero teraz , rozumiem Ciebie Dokładnie ...!
---
Dlaczego Masz taki Żal do "wszystkiego" dookoła ... .
---
CÓŻ z tym problemem , zmaga się Każdy , nie tylko Dzieci Emigrantów ...
Dorośli również ... !
---
Tylko z tej Rozpaczy Nie Zapij się w ZAPOMNIENIE ...
---
SZKODA BY BYŁO tego wszystkiego co osiągnąłeś do tej pory .
---
Powodzenia w powolnym i skutecznym ... przestawianiu się na DOROSŁOŚĆ ... !!!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
2524 Posty
K T
(Imperator1988)
Maniak
Tylko jak ktos jedzie jako dorosly to jedzie dobrowolnie po forse i wie na co i po co sie wybiera. A ktos wywieziony jak jest maly to jedynie ma "obietnice forsy" za x-lat jak skonczy edukacje, a znosic norwegie musi caly czas za darmo lub liczac tylko na to ile wiecej dostanie od rodzicow zanim dorosnie.

A zaprawde powiadam wam dluzyly mi sie bardzo te lata jak bylem maly i musialem znosci giermanski kraj od tak sobie bo rodzica sie chcialo i dlugo to trwalo zeby doczekac "nagrody" w postaci wysokiej pensji, ale przynajmniej teraz w koncu na horyzoncie juz widac kiedy da sie uzbierac dosc duzo zeby opuscic ten kraj raz na zawsze i zaczac zyc niczym prawdziwy kapitalista w Polsce.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:-1  
Odpowiedz   Cytuj
8929 Postów
Maniak
Imperator1988 napisał:
Tylko jak ktos jedzie jako dorosly to jedzie dobrowolnie po forse i wie na co i po co sie wybiera. A ktos wywieziony jak jest maly to jedynie ma "obietnice forsy" za x-lat jak skonczy edukacje, a znosic norwegie musi caly czas za darmo lub liczac tylko na to ile wiecej dostanie od rodzicow zanim dorosnie.

A zaprawde powiadam wam dluzyly mi sie bardzo te lata jak bylem maly i musialem znosci giermanski kraj od tak sobie bo rodzica sie chcialo i dlugo to trwalo zeby doczekac "nagrody" w postaci wysokiej pensji, ale przynajmniej teraz w koncu na horyzoncie juz widac kiedy da sie uzbierac dosc duzo zeby opuscic ten kraj raz na zawsze i zaczac zyc niczym prawdziwy kapitalista w Polsce.

Zawsze ... jest coś za coś ...
NIGDY ... coś za darmo ...

---
Jeżeli ktoś tak mówi to Świadomie oszukuje siebie i przede wszystkim Innych ...!
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
2524 Posty
K T
(Imperator1988)
Maniak
Dlatego wlasnie mowie ze dorosli jadacy do Norwegii maja cos za cos. A ich dzieci najczesciej nic za cos, nieliczac "obietnicy forsy za x-lat" ale dla kogos kto ma 8 lat np. to opowiadanie o tym ile to bedzie mial za 10, 12 lub 15 lat (w przypadku studiowania) to moze niezadzialac trudno jest sobie wybrazic czas dluzszy niz cale dotychczasowe zycie gdy sie jest malym. Dlatego rodzice ktorzy wywoza dzieci do kraju wrogiej giermanskiej rasy powinni im to rekompensowac ekstra wysokim kieszonkowym oraz iloscia prezentow aby tez mogly poczuc ze cos maja za cos a nie nic. Takie moje zdanie.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
8929 Postów
Maniak
Imperator1988 napisał:
Dlatego wlasnie mowie ze dorosli jadacy do Norwegii maja cos za cos. A ich dzieci najczesciej nic za cos, nieliczac "obietnicy forsy za x-lat" ale dla kogos kto ma 8 lat np. to opowiadanie o tym ile to bedzie mial za 10, 12 lub 15 lat (w przypadku studiowania) to moze niezadzialac trudno jest sobie wybrazic czas dluzszy niz cale dotychczasowe zycie gdy sie jest malym. Dlatego rodzice ktorzy wywoza dzieci do kraju wrogiej giermanskiej rasy powinni im to rekompensowac ekstra wysokim kieszonkowym oraz iloscia prezentow aby tez mogly poczuc ze cos maja za cos a nie nic. Takie moje zdanie.
Chyba nie "powiesz" , że akurat Ty miałeś ze Swoimi Rodzicami ŹLE ...?
Czyżby mimo wzystko i tak było za mało zabawek i słodyczy ...!?? .
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj
2524 Posty
K T
(Imperator1988)
Maniak
Troche tam forsy bylo ale przeciez zawsze moglobyc wiecej (bo stac ich bylo i jest) by wynagrodzic codziennie meczenie sie zyciem w Norwegii. Oraz zdecydowanie zbyt rzadkie wyprawy do Polski aby moc sie z tego cieszyc. Ogolnie az do czasu rozpoczecia pracy to "cos" bylo duzo mniejsze niz to "za cos" w moim odczuciu. Trzeba by wielkiej sumy by zrekompensowac brak tych wszystkich zyciowych radosci jakie mieli moi chociazby kuzyni czy to w gimnazjum czy szkole sredniej w Polsce

A dodac do tego jeszcze ze musialem caly czas sie wnerwiac i uzerac z norskami zamiast gdzies w polsce jarac ziolo i pic wodke z kumplami i ruchac "suki" w szkole zamiast sie nudzic "robic fazy" jak oni to kurde nalezaloby sie cholernie duze odszkodowanie za brak wszelkich przyjemnosci jakie mlody czlowiek w Polsce przezywa. Trudno bylo minelo co stracone se ne wrati. Teraz trzeba sie skoncentrowac na forsie zeby za 20 lat byc tak bogatym by jednak nie bylo tego zlego co dobrze sie nieskonczy.

Pisze to nie zeby ponarzekac tylko ku przestrodze zeby rodzice wiedzieli co swoim dziecia robia i czego ich pozbawiaja a na co skazuja.
Zgłoś wpis
Oceń wpis:1  
Odpowiedz   Cytuj
3656 Postów
Anna Bak
(Lindemans)
Maniak
Imperator1988 napisał:
Troche tam forsy bylo ale przeciez zawsze moglobyc wiecej (bo stac ich bylo i jest) by wynagrodzic codziennie meczenie sie zyciem w Norwegii. Oraz zdecydowanie zbyt rzadkie wyprawy do Polski aby moc sie z tego cieszyc. Ogolnie az do czasu rozpoczecia pracy to "cos" bylo duzo mniejsze niz to "za cos" w moim odczuciu. Trzeba by wielkiej sumy by zrekompensowac brak tych wszystkich zyciowych radosci jakie mieli moi chociazby kuzyni czy to w gimnazjum czy szkole sredniej w Polsce

A dodac do tego jeszcze ze musialem caly czas sie wnerwiac i uzerac z norskami zamiast gdzies w polsce jarac ziolo i pic wodke z kumplami i ruchac "suki" w szkole zamiast sie nudzic "robic fazy" jak oni to kurde nalezaloby sie cholernie duze odszkodowanie za brak wszelkich przyjemnosci jakie mlody czlowiek w Polsce przezywa. Trudno bylo minelo co stracone se ne wrati. Teraz trzeba sie skoncentrowac na forsie zeby za 20 lat byc tak bogatym by jednak nie bylo tego zlego co dobrze sie nieskonczy.

Pisze to nie zeby ponarzekac tylko ku przestrodze zeby rodzice wiedzieli co swoim dziecia robia i czego ich pozbawiaja a na co skazuja.


Nie zwyklam sie wypowiadac o rodzinie forumowiczow, ale w Twoim wypadku, to albo rodzice wyzuci sa z jakichkolwiek wartosci i takie same antywartosci przekazali Tobie, albo odniesli tragiczna porazke wychowawcza...
Zgłoś wpis
Oceń wpis:  
Odpowiedz   Cytuj


Facebook Messenger YouTube Instagram TikTok